Do Vientiane stolicy Laosu przybylem okolo godziny 6tej rano, zwariowanym sleeping class VIP busem ktory w srodku wygladal jak dyskoteka ;) Rano dojazd z poludniowej stacji do centrum miasta i poszukiwania zakwaterowania. Wszytkei Dormy Full, wiec trzeba bylo calego pokoju szukac, generalnie dosc drogo tu jak to w stolicy najtanszy pokoj jaki udalo sie znalezc kosztowal 7USD i czystym napewno go nazwac nie mozna :> Od 8 rano intensywne zwiedzanie okolicy. Pozniej autobusem nr 14 wyjazd 25km za miasto(8000kip czyli 1USD) do Budda Parku. Powrot i dalej zwiedzanie ;] centrum spokojnie na piechote mozna ogarnac. Zrobilem dzisiaj okolo 25km z buta ;) Stolica budownictwo niby ladne (chociaz nie az tak jak w Phnom Penh) jednak czegos tego miastu brak.. jakby duszy ;) Sytuajce ratuje tylko Xieng Khuan czyli buddha Park ktory wyglada calkiem ciekawie i oryginalnie. Chyba mieli racje ci ktorzy mi mowili zebym zapomnial o Vientiane i od razu do Luang Prabang uderzal. Ale podroz 1200km w Laosie to jakies 35-60h ;) godzine o ktorej sie dojedzie mozna okreslic z dokladnoscia +/- 25godzin ;)